Moje podejście jest praktyczne. Jestem przeciwnikiem szkolnego sposobu nauczania języka, który bazuje na gramatyce i robieniu ćwiczeń. Nie twierdzę, że gramatyka nie jest ważna, ale staram się ją sprowadzić do niezbędnego minimum. Nie dyktuję definicji, tłumaczenia polskiego staram się unikać, ale wiem, że w przypadku pewnych osób (początkujących) i pewnych tematów musi się ono czasem także pojawić. Stawiam na interakcję i konwersację. Wiem, jak zmotywować do wypowiedzi zamknięte w sobie osoby, jak zachęcić do rozmowy. Pracuję z podręcznikiem (do ustalenia), dostarczam materiały, zadaję zadanie, ale najważniejsze jest zanurzenie w języku. Trzeba otoczyć się angielskim, słuchać, oglądać, czytać. Prowadzę na Facebooku fanpage Angielski u Agnieszki, gdzie uczę jak się uczyć samemu, m. in. zamieszczam lekcje nauczycieli native speakerów z YouTube oraz inne materiały.